Wszystkie koleżanki i kolegi, siedzące na mym ulubionym obrazie, który na codzień mieszka pod biurkiem :)
A tu modelowo "na wybiegu"
:)
jako, że mam problem znowu z odpowiadaniem na komentarze to piszę apdejta :)
Beato, życzysz sobie którąś? Turkusowa i szaro-różowa już mają nowe rodziny :)
Mijko, pomysł z pierniczkami przedni, tylko ja z czasem się nie wyrobię.
pełna zachwytów Beata:)
OdpowiedzUsuń:)))cudeńka!!!!
OdpowiedzUsuńi wiesz?natchnęłaś mnie,co do techniki,bo po zwolnieniu muszę coś szybko na święta zrobić..i chyba zrobię filcowe pierniczki na sucho:)
Właśnie tracę dziewictwo w komentowaniu bloga przez Ciebie, a raczej przez te Twoje sówki. Dlaczego ja ,do jasnej cholery, nie wiedziałam ,że Ty taka zdolna baba jesteś?! No boskie są te Twoje dzieła, jestem zakochana w tych sowach. Musisz koniecznie kiedyś stworzyć taki okaz w barwach Jamajki;)))))))
OdpowiedzUsuń..............zatkało mnie:) nie mogliśmy sie z Pawełkiem zdecydować, on inną, ja inną, nawet inny kolor padał:) i ja się zdam na los:)
OdpowiedzUsuńja dam dzieciom do roboty,mam z dziesięć igieł:))))foremki od pierniczków i jazda!
OdpowiedzUsuń:) Jakie śliczne maleństwa!
OdpowiedzUsuńprzesliczne, urocze i chyba każdy by chciał miec taką w rodzinie! pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńHa i ha, moja sowa:) zdrowych i wesołych:)
OdpowiedzUsuńi Nowego Roku dobrego też:)
OdpowiedzUsuńŻądam powrotu właścicielki bloga! :)
OdpowiedzUsuńPolko, obiecuje powrót. Pozbierałam swój uszkodzony tyłek, przeżyłam święta i WOŚP oraz grypę żołądkową. Jutro dostanę nowy (używany) stół a w zasadzie kącik do pracy i zacznę działać :)
OdpowiedzUsuńDo niedługo !
:)
Chlip chlip nie ma Cię :(
OdpowiedzUsuńwłasnie...
OdpowiedzUsuńPolko i Beato... będę :)
OdpowiedzUsuńTa :P
OdpowiedzUsuń